Historia

Początki klubu sportowego:

Podczas II wojny światowej zaginęły prawie wszystkie dokumenty klubowe z okresu międzywojennego, lecz historie klubu pamiętali starsi koledzy, współzałożyciele tej organizacji. I to na podstawie ich relacji wiemy, co działo się z Piastem miedzy 1924 a 1939 rokiem.

W 1924 roku kilku kobylińskich miłośników sportu postanowiło założyć klub sportowy. Nieliczne miasta w Wielkopolsce miały wówczas takie kluby. Zamiarem kobylinian było to, by młodzież mogła grac w piłkę nożną.

I tak wiosna 1924 roku grupa entuzjastów zebrała się w mieszkaniu Stanisława Stelmaszczyka na pierwszym zebraniu organizacyjnym klubu sportowego w Kobylinie.

Na zebraniu w 1924 roku powołano klub sportowy i przyjęto jego nazwę : Klub Sportowy Piast w Kobylinie. Pierwszym jego prezesem został Stanisław Stelmasczyk, sekretarzem: Ludwik Rauchut. Pierwszymi członkami klubu byli: Franciszek Gajowczyk, Tadeusz Konopinski, Felicjan Klupuś, Edmunt Marpert, Jan Domaszewski, Henryk Zeipelt, Franciszek Warchalewski, Gracjan Szczawik.

Zarząd zgłosił założenie organizacji sportowej w Kobylinie w urzędzie miejskim, prosząc jednocześnie władze samorządowe o pomoc i współprace. Początki nie były łatwe. Działacze klubowi zetknęli się z trudnościami. Nie znaleźli zrozumienia wśród kobylinian, bo społeczeństwo wówczas nie interesowało się sportem. Po za tym brakowało środków finansowych na zakup podstawowego sprzętu, nie było stałego boiska. To tez początkowo treningi i spotkania piłkarskie odbywały się na łąkach miejskich na których każdorazowo stawiano prowizoryczne bramki z dragownicy sosnowej. Pierwsze treningi przeprowadzał prezes klubu, a musiał zaczynać od wyłożenia najbardziej elementarnych reguł gry w piłkę nożną. Pierwsza futbolówkę zakupiono za pieniądze składowe założycieli klubu. Dopiero jesienią 1924 roku klub dostał piłkę nożną od władz miasta; było to konieczne by piast mógł rozegrać swój pierwszy mecz. Na okoliczność pierwszego spotkania zarząd klubu zafundował całej drużynie białe koszulki gimnastyczne - zawodnicy grali wcześniej we własnych koszulkach spodenkach i butach

Pierwszy mecz:

Piast Kobylin przyjął zaproszenie zarządu Klubu Sportowego Orla Jutrosin na towarzyskie spotkanie piłkarskie. Miało się ono odbyć w Jutrosinie, 12 października 1924 roku, na polach przy gazowni miejskiej. Ręcznie wykonane plakaty informowały o zawodach jako o pokazie gry futbolowej dwóch drużyn: Kobylina i Jutrosina.

Plac, na którym rozgrywano mecz, ogrodzono linką z chorągiewkami, u wejścia ustawiono stolik na kasę. Policjant i porządkowi pilnowali ładu. Dla kibiców były tylko stojące miejsca. Zawody sędziował podobno nauczyciel szkoły z Jutrosina we własnym garniturze.

Mecz rozpoczął się z małym opóźnieniem, bo zawodnicy z Kobylina jechali do Jutrosina wozem konnym. Byli za to już ubrani w stroje sportowe. Nie były one jednolite: zwykłe koszulki gimnastyczne z pomalowanymi na nich paskami. Te właśnie malowane farbą paski stały się obiektem docinków i złośliwych uwag jutrosińskich kibiców. Gdy zmęczeni spoceni kobylinianie dotknęli ręką czoła czy twarzy zostawiali na nich ciemne smugi. Pod koniec pierwszej połowy meczu już niemal wszyscy zawodnicy Piasta byli tak "wymalowani" na twarzach co rzeczywiście wyglądało zabawnie.

Publiczności i radnym Jutrosina rosły serca bo początkowo górowała drużyna z Jutrosina. Spotkanie wygrał jednak Piast. Nie zachował się do dziś żaden zapis ile goli strzelono wówczas do prowizorycznie zbudowanych bramek. Z relacji wiemy że wśród kibiców z Jutrosina zapanował ponury nastrój a zwycięzcy ze śpiewem na ustach odjechali do Kobylina.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości